Skip to main content

Co zrobić z Maluszkiem, gdy trzeba spotkać się z klientem oddalonym o 150 km, a na dworze zaczyna się śnieżyca? What to do with a baby when you need to meet a client 150 km away and a snowstorm starts outside?




Kto by pomyślał, że w połowie marca zima zaatakuje z pełnym impetem. Pia właśnie skończyła 5 tygodni więc nadszedł czas by ruszać do pracy. Na szczęście pierwsze spotkanie biznesowe dotyczyło projektu obiektów szpitalnych. Zarząd szpitala wykazał się dużym zrozumieniem dla naszej specyficznej sytuacji. Poinformowaliśmy klientów o tym, że dotrzemy z Pią. Starałam się zaplanować rozmowy tak, aby wypadły w godzinach, gdy Maleństwo zapadało w najtwardszy sen. Zabrałam moją super torbę z zestawem pieluszek, chusteczek, kremów. Obowiązkowo książeczkę zdrowia - tak na wszelki wypadek. Dla nas zapas wody. Naładowane telefony. Nasz niezawodny wózek z zestawem kocyków, poduszek i puchową kołdrą. Samochód zatankowany do pełna i w drogę. Realizacja planu przebiegała super. Dojechaliśmy na czas. Pia zjadła, poprzytulała się i smacznie zasnęła. Rozmowy przebiegły konstruktywnie. Wszystko super..... aż do momentu kiedy wyszliśmy z budynku, a na nasz samochód zdecydował się przykryć 30 cm pierzynką milusiego śnieżnego puchu. Aura cudowna jak na kartce bożonarodzeniowej, a przed nami powrót do domu. Co zrobić w takiej sytuacji. Oczywiście nie wpadać w panikę i  nie wymyślać rozwiązań na dworze. Trzeba poszukać schroniska aby przemyśleć sytuację i przygotować plan awaryjny. Każda Dziewczyna, która czyta ten tekst dokładnie wie jakie schronisko jest najbezpieczniejsze dla zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety. Oczywiście dobra galeria handlowa! Jedyny problem to przekonać spanikowanego faceta, który w głowie ma wyłącznie myśli o ewakuacji i powrocie do domu. Robert w obliczu śnieżycy i budzącej się Pii był gotowy zaakceptować każdą propozycję. Finalnie więc udaliśmy się w przeciwnym kierunku zamiast do Torunia do Trójmiasta. Tam w jednym ze schronisk przeczekaliśmy opady, sprawdziliśmy stan A1, uzupełniliśmy elektrolity i oczywiście to nie ja, a Robert upolował super kurtkę i dwie koszule. Nasza Córeczka troszkę połobuziakowała, podjadła i po czterech godzinach ruszyliśmy bezpiecznie do domu.

Jakie wnioski płyną z tego doświadczenia:
  • klienci zazwyczaj są tolerancyjni i akceptują specyficzną sytuację - pod warunkiem, że ich nie zaskakujemy i nie stawiamy przed faktem dokonanym,
  • nie panikuj, pochopne decyzje są najbardziej ryzykowne,
  • poruszając się z Maleństwem w zimie pamiętaj o zatankowaniu samochodu, zabraniu sprawnych i naładowanych telefonów oraz ciepłych rzeczy,
  • przygotowując się do wyjazdu bierzmy pod uwagę, że możemy utknąć na kilka godzin w korku, zaspie,
  • poruszajmy się wyłącznie głównymi drogami nawet, gdy będziemy musieli pokonać więcej kilometrów,
  • galeria handlowa jest idealnym miejscem na przetrwanie załamań pogodowych.
Who would have thought that in mid-March winter would attack with full force. Pia had just turned 5 weeks old, so it was time for us to get back to work. Luckily, our first business meeting was about a hospital construction project. The hospital management showed a great understanding of our specific situation. We informed the clients that we would bring Pia along. I tried to plan the meetings so that they would fall during Pia's deepest sleep. I brought my super bag with a set of diapers, wipes, creams, and the health book - just in case. We also brought water, charged phones, and our reliable stroller with a set of blankets, pillows, and a down comforter. We filled up the car with gas and hit the road. The plan was going great. We arrived on time, Pia ate, snuggled, and fell asleep soundly. The talks went well. Everything was great... until we left the building and found our car covered with 30 cm of fluffy snow. The weather was wonderful, like on a Christmas card, but we had to drive back home in these conditions. What to do in such a situation? Of course, not to panic and not to come up with solutions on the spot. We needed to find shelter to rethink the situation and prepare an emergency plan. Every girl reading this text knows which shelter is the safest for a woman's physical and mental health. Of course, a good shopping mall! The only problem was to convince my panicked husband, who only had thoughts about evacuation and going back home. Robert was ready to accept any proposal in the face of the snowstorm and with Pia waking up. So, we headed in the opposite direction, towards the Tri-City instead of Torun. There, in one of the shelters, we waited out the snowfall, checked the condition of the A1 highway, replenished our electrolytes, and of course, Robert hunted down a great jacket and two shirts. Our little daughter misbehaved a bit, ate some food, and after four hours, we safely drove back home: What conclusions can we draw from this experience:
  • Clients are usually tolerant and accept a specific situation, provided that we do not surprise them and do not present them with a fait accompli.
  • Do not panic; hasty decisions are the most risky.
  • When moving with a baby in winter, remember to fill up the car with gas, bring functional and charged phones, and warm clothes.
  • When preparing for a trip, take into account that we may get stuck in a traffic jam or snowdrift for several hours.
  • Only use main roads, even if we have to cover more kilometers.
  • A shopping mall is an ideal place to survive weather breakdowns.

Comments

Popular posts from this blog

Pia - 10 years of traveling (10 lat podróży)

 

Pia - codzienność w Dubaju (Pia - Everyday Life in Dubai)

Today I wanted to tell you a bit about our everyday life in Dubai. It's a city full of contrasts and unique experiences, where we have been living for several years. We usually start our day with physical activities. Dubai is known for its beautiful luxury beaches, which are a great place to relax and unwind, as well as sports clubs and excellent infrastructure. Pia loves spending time at the beach, playing in the water and building sandcastles. We often meet up with friends who also live in Dubai at the beach. After the beach, it's time for learning. Pia goes to an international school where she learns many different subjects in English. We also have the opportunity to meet children from different cultures and countries there, which is incredibly interesting and inspiring. After school, we often have time for various activities. Dubai offers many attractions for kids, such as amusement parks, water parks, and playgrounds. Pia loves spending time outdoors, playing with her peer...

Summer in Poland - Lato w Polsce

Lato w Polsce jest cudowną porą roku. Przyjemna, ciepła pogoda. Smakowite owoce i warzywa. Pia - mała ogrodniczka uwielbia spędzać czas w ogródku, zbierając pomidory, ogórki, marchewki oraz papryki. Jedyny problem pozostawia zbieranie malin i jeżyn. W dziwny sposób, zaraz po zerwaniu trafiają w magiczny sposób do brzuszka. Summer in Poland is a wonderful time of the year. Pleasant, warm weather. Delicious fruits and vegetables. Pia, the little gardener, loves spending time in the garden, picking tomatoes, cucumbers, carrots, and peppers. The only challenge is picking raspberries and blackberries. In a strange way, right after picking, they magically find their way into her belly.