Skip to main content

Posts

Showing posts with the label Tegel

Pia w drodze na Atol Faafu - lotnisko Tegel (Pia in the way to Faafu - Tegel Airport)

After the unpleasant experiences in January with Tegel Airport, we decided never to fly from Berlin again. As is usually the case in life, when you make a decision, fate always plays a trick on you. So, four months later, we found ourselves in the German capital again to fly to Doha. Once again, Tegel Airport did not surprise us with anything positive. Widespread dirt, terrible organization, generally unfavorable conditions, especially after spending 5 hours on the road in the car for a long journey ahead. For example, Robert had to take the wrapped stroller, the so-called "green" one, to a special check-in point located several hundred meters away, one floor below. It wasn't a big problem for my husband, but I can't imagine the situation if I had to do it alone, with 16 kg Pia in one hand and a 15 kg stroller in the other, burdened with additional hand luggage that could only be carried in my teeth, running around this "super organized" (hopeless, in oth...

Czas na koleją podróż - na starcie 2 x NIE (nie dla lotniska Tegel, nie dla AirBerlin) - Time for a train journey - starting with 2 x NO (no to Tegel airport, no to AirBerlin).

Przez ostatnich kilka miesięcy ugrzęźliśmy w Toruniu. Pra ca, obowiązki i oczywiście zasoby finansowe ograniczyły możliwość podróżowania. Z dnia na dzień, tygodnia na tydzień… cała nasza trójka odczuwała coraz większe pragnienie odpłynięcia z wiatrem przygody. Jak tylko pojawiła się odrobinka wolnego czasu ruszyliśmy zwiedzać kolejne niezwykłe destynacja. Pia - chociaż wizualnie i parametryczni osiągnęła poziom trzylatki - wciąż jednak jako reprezentant grupy „do 2 lat’ nie obciążała naszego ograniczonego budżetu. Tak więc zaraz po Świętach Bożego Narodzenia zabraliśmy się za intensywne pakowanie, aby na Sylwestra dotrzeć do Dubaju.   Najatrakcyjnieszą opcją w kontekście całej podróży był lot AirBerlin z lotniska Tegel. Trasa do Berlina była dość ciężka ze względów klimatycznych, ale suma sumarum sprawnie dotarliśmy na lotnisko gdyż zajęło nam pięć godzin by dotrzeć na lotnisko. Pia sprawowała się świetnie - troszkę pospała, troszkę pośpiewała, obejrzała kilka teledys...