Skip to main content

Przewrotny los - pierwsze odczucia z DoubleTree by Hilton w Warszawie (How ironic that our initial impressions of DoubleTree by Hilton in Warsaw turned out this way)







Pozwólcie, że cofnę się jeszcze na chwilkę do czerwca 2014 roku. Nadszedł czas, kiedy to trzeba było w trybie pilnym zabrać się za wykonywanie planów letnich i w związku z tym właśnie działaniem udało nam się przetestować nowo otwarty hotel na obrzeżach Warszawy, który mimo niedogodności (o czym troszkę później we wpisie) okazał się być wyśmienity i rewelacyjnie przystosowany dla rodzin z dziećmi. Ze względu na wyjazd do amerykańskiej uczelni Robert i oczywiście my również musieliśmy uzyskać wizy J. Pomimo, że od wielu lat mamy wizy B1/B2 to amerykańska machina biurokratyczna wymaga obowiązkowego stawiennictwa w ambasadzie. Rozmowę mieliśmy wyznaczoną na 9.00 rano tak więc jedynym rozwiązaniem było przyjechać dzień wcześniej.

Szukając dobrej pod względem cenowym opcji trafiliśmy na ofertę Hotelu DoubleTree należącego do sieci Hilton. Obiekt znajduje się na obrzeżach Warszawy, ale dojazd jest dogodny i bardzo prosty. Bez trudu trafiliśmy, przemierzając willowe zakątki Wawra, na okazały obiekt o ciekawej, nowoczesnej architekturze. Niestety nasze pierwsze odczucia były bardzo mieszane. Miła okolica, ładny hotel, przestronny ogród z przemyślanym placem zabaw, przyzwoicie wyposażone pokoje z jednej strony, a z drugiej olbrzymie problemy techniczne. Telewizja, telefon, basen - oczywiście istnieją, ale na tamten dzień, nie działają. Okazało się, że uruchomiony dwa tygodnie wcześniej hotel jest jeszcze w trakcie budowy. Parafrazując klasykę polskiej reklamy „.. takie rzeczy to tylko w Erze” można stwierdzić „... takie standardy to tylko w Polsce”.
Zdecydowanie zniesmaczeni, a jednocześnie urzeczeni zastanymi rozwiązaniami - w szczególności dostosowaniem obiektu do potrzeb rodzin z dziećmi wyjechaliśmy po przespanej nocy - przekonani, że nie szybko wrócimy tu z powrotem.

Jednak przekorny, złośliwy los chciał inaczej i de facto większość lipca i sierpnia spędziliśmy właśnie w na Skalnicowej 21 w Warszawie.











Kolejne nasze odczucia były zdecydowanie bardziej pozytywne. Odkryliśmy super wyposażany pokój zabaw dla dzieci zlokalizowany przy Spa.
Wielkim atutem jest tu również basen z lekko słoną wodą, w którym szaleńczo „zakochał się” Robert. Jego zdaniem to jedyny basem, w którym jest w stanie pływać pod wodą bez okularów z otwartymi oczyma. Faktycznie woda jest bajeczna również dla skóry. Zasolenie znosi wszelki dyskomfort związany z chlorowaniem wody.
Dość szybko zorientowaliśmy się, że dostosowanie do potrzeb rodzin z dziećmi wynika z prostego faktu - właściciel obiektu jest ojcem dwojga sympatycznych szkrabów. Doskonale wie czego potrzebują maluchy dla radosnej nauki wyzwań otaczającego ich świata.
Najważniejsza jest jednak obsługa. W tym zakresie hotel może poszczycić się doskonałymi pracownikami - szczególnie w części restauracyjnej - Panie Kasia, Iza, Magda, Karolina, Pan Michał, Tomek to osoby, dzięki którym nasz długoterminowy pobyt upływał w rodzinnej wręcz atmosferze.










Allow me to go back to June 2014 for a moment. It was time to urgently start executing our summer plans, which led us to test a newly opened hotel on the outskirts of Warsaw. Despite some inconveniences (which I'll touch on later in the post), the hotel turned out to be excellent and incredibly family-friendly. Due to Robert's trip to an American university and the subsequent need for visas, we had to go through the obligatory embassy appointment. Our interview was scheduled for 9:00 a.m., so the only solution was to arrive a day earlier.

While searching for an affordable option, we came across an offer from the DoubleTree Hotel, part of the Hilton chain. The hotel is located on the outskirts of Warsaw, but the transportation is convenient and straightforward. Without difficulty, we found ourselves navigating through the residential corners of Wawer, arriving at an impressive property with interesting and modern architecture. Unfortunately, our initial impressions were mixed. On one hand, there was a pleasant neighborhood, a nice hotel, a spacious garden with a well-designed playground, and decently equipped rooms. On the other hand, there were significant technical issues. The television, telephone, and pool were all out of order on that day. It turned out that the hotel, which had opened just two weeks earlier, was still under construction. To paraphrase a classic Polish advertisement, "Such things can only happen in Era," one could say, "Such standards can only be found in Poland."

We were clearly disheartened yet simultaneously intrigued by the solutions presented—especially the efforts made to accommodate families with children. After a restful night, we left, convinced that we wouldn't return anytime soon.

However, fate had different plans, and in reality, we spent most of July and August at Skalnicowa 21 in Warsaw.

Our subsequent impressions were decidedly more positive. We discovered a well-equipped playroom for children located near the spa area. Another great feature was the pool with slightly salty water, which Robert fell "madly in love" with. According to him, it was the only pool where he could swim underwater with his eyes open, without needing goggles. The water was truly remarkable and beneficial for the skin, eliminating any discomfort associated with chlorinated water.

We quickly realized that the family-friendly approach was a result of the simple fact that the property owner is the father of two adorable kids. He knows precisely what little ones need for joyful learning and to navigate the challenges of their surrounding world.

However, the most important aspect is the service. In this regard, the hotel can boast of excellent staff, particularly in the restaurant area. Ladies Kasia, Iza, Magda, Karolina, and gentlemen Michał and Tomek were individuals who made our long-term stay feel like a family affair. How ironic that our initial impressions of DoubleTree by Hilton in Warsaw turned out this way.





Comments

Popular posts from this blog

Pia - 10 years of traveling (10 lat podróży)

 

Pia - codzienność w Dubaju (Pia - Everyday Life in Dubai)

Today I wanted to tell you a bit about our everyday life in Dubai. It's a city full of contrasts and unique experiences, where we have been living for several years. We usually start our day with physical activities. Dubai is known for its beautiful luxury beaches, which are a great place to relax and unwind, as well as sports clubs and excellent infrastructure. Pia loves spending time at the beach, playing in the water and building sandcastles. We often meet up with friends who also live in Dubai at the beach. After the beach, it's time for learning. Pia goes to an international school where she learns many different subjects in English. We also have the opportunity to meet children from different cultures and countries there, which is incredibly interesting and inspiring. After school, we often have time for various activities. Dubai offers many attractions for kids, such as amusement parks, water parks, and playgrounds. Pia loves spending time outdoors, playing with her peer...

Summer in Poland - Lato w Polsce

Lato w Polsce jest cudowną porą roku. Przyjemna, ciepła pogoda. Smakowite owoce i warzywa. Pia - mała ogrodniczka uwielbia spędzać czas w ogródku, zbierając pomidory, ogórki, marchewki oraz papryki. Jedyny problem pozostawia zbieranie malin i jeżyn. W dziwny sposób, zaraz po zerwaniu trafiają w magiczny sposób do brzuszka. Summer in Poland is a wonderful time of the year. Pleasant, warm weather. Delicious fruits and vegetables. Pia, the little gardener, loves spending time in the garden, picking tomatoes, cucumbers, carrots, and peppers. The only challenge is picking raspberries and blackberries. In a strange way, right after picking, they magically find their way into her belly.