Skip to main content

Island number 8 - British Virgin Islands (Wyspa nr 8 Brytyjskie Wyspy Dziewicze)

From the Dominican Republic, we sailed to the British Virgin Islands, where our ship docked a few hundred meters from the charming center of Tortola. Pia woke up quite early that day and spent the morning very actively, which, as you can imagine, resulted in both the parents and the little one being tired. Fortunately for us, our dear traveler quickly fell asleep, lulled by the rocking of the stroller and the gentle warm breeze, and we set off to explore the island in a nutshell.

The first remarkable observation was about the traffic. As befits a British territory, left-hand traffic prevailed on the island, but the cars were adapted to right-hand traffic (American style). It was a shock; we had never seen such a solution before.

The second observation was the ubiquitous roosters, hens, and chicks—literally everywhere, free-roaming but happy and in good shape. Tortola is a small, picturesque, well-maintained town that combines British order with Caribbean colors. While strolling for a few hours, I noticed a small shop in one of the side streets with clothes and accessories for children, where I managed to buy absolutely adorable hair clips for our little beauty.

The second purchase was a chilled strawberry wine (less than 6%). As a breastfeeding mom, I could only allow myself a symbolic sip, but Robert and our friends indulged in this perfect drink for warm days. The pleasant weather, the lack of intense tourist traffic, and the beauty and orderliness make the B.V.I. one of the most enjoyable vacation spots, especially if you enjoy water sports.

When Pia finally decided to actively enjoy the charms of the B.V.I. after more than three hours, we went for a delicious coffee and a small snack at a lovely café combined with an art gallery. Pia was absolutely delighted to play with various artistic gadgets.

After a pleasant rest in the café, we continued our stroll around Tortola with the little one, and ultimately, we ended our visit to the B.V.I. in a pleasant local restaurant, indulging in a great beef burger. Unfortunately, our little daughter was so hungry that all the parents got were crumbs.

A beautiful day on a wonderful island. We wholeheartedly recommend this destination and hope to visit it again!


Z Dominikany popłynęliśmy na Brytyjskie Wyspy Dziewicze, gdzie nasz statek zacumował kilkaset metrów do centrum urokliwej Tortoli. Pia tego dnia wstała dość wcześnie i bardzo aktywnie spędziła poranek, co jak się domyślacie skutkowało zmęczeniem zarówno rodziców jak i Maleństwa. Na szczęście dla nas, nasza Kochana podróżniczka dość szybko udała się na drzemkę ukołysana bujaniem wózeczka i  intensywnymi powiewami ciepłego wiatru, a my ruszyliśmy na zwiedzanie wyspy „w pigułce".
Pierwsza niezwykła obserwacja dotyczyła ruchu ulicznego. Jak przystało na terytorium brytyjskie to ruch lewostronny królował na wyspie jednakże samochody przystosowane były do ruchu prawostronnego (amerykańskie). Szok nigdy nie widzieliśmy takiego rozwiązania.



Druga obserwacja to wszechobecne koguty, kury i kurczaczki - dosłownie wszędzie, bezpańskie ale szczęśliwe i w dobrej formie.
Tortola to niewielkie, malownicze, dobrze utrzymane miasteczko łączące brytyjski porządek z karaibskim kolorytem. Spacerując kilka godziny zauważyłam w jednej z bocznych uliczek mały sklepik z ubrankami i akcesoriami dla dzieci, w którym udało mi się kupić absolutnie śliczne wsuwki do włosów na naszej Ślicznotki. 


Drugi zakup to chłodne, wino truskawkowe (niecałe 6%). Jako karmiąca mama mogłam sobie pozwolić jedynie na symboliczny łyk ale Robert i nasi przyjaciele rozsmakowali się w tym idealnym na ciepłe dni trunku.
Panująca na B.V.I. przyjemna pogoda, brak intensywnego ruchu turystycznego, ład i porządek sprawiają, że w naszej opinii jest to jedno z najprzyjemniejszych miejsc na wakacje z maluszkiem szczególnie jeżeli lubicie sporty wodne.
Gdy po ponad trzech godzinach Pia zdecydowała się bardziej czynne rozkoszować się urokami B.V.I. udaliśmy się na pyszną kawę i malutką przekąskę do ślicznej kawiarni połączonej z galerią sztuki. Pia była absolutnie zachwycona mogąc bawić się przeróżnymi, artystycznymi gadżetami.





Po przyjemnym odpoczynku w kawiarni ruszyliśmy z Maleństwem na dalszy spacer po Tortoli, aby finalnie naszą wizytę na B.V.I. zakończyć w przyjemnej, lokalnej restauracji racząc się świetnym wołowym burgerem. Niestety nasza Córeczka była tak wściekle głodna, że rodzicom postały jedynie okruszki.

Piękny dzień na cudownej wyspie. Serdecznie i z całego serca polecamy tę destynację i mamy nadzieję na ponowne jej zwiedzanie!

Comments

Popular posts from this blog

Salalah Oman - odczucia i wrażenia Mamy (Salalah, Oman - impressions and experiences from a mother)

Podczas naszych poprzednich pobytów w Omanie usłyszeliśmy wiele pochlebnych opinii na temat Salalah. Zarówno rodowici Omańczycy jak i rezydenci wypowiadali się w samych superlatywach na temat bujnej roślinności, pięknych gór i czystego, ciepłego morza. Większość opinii się potwierdziła, jednak wybierając się w te rejony z dzieckiem należy wziąć pod uwagę pewne minusy. Lokalni Omańczycy są serdeczni i otwarci jednak ewidentnie mają problem z poprawną oceną swojego pozycji społecznej. Nie obowiązują ich kolejki, uważają, że należy im się pierwszeństwo w każdej możliwej sytuacji. Ponadto mają wyjątkowo ambiwalentny stosunek do pracy. Można mieć wrażenie, że przesiadka z wielbłąda do Lexusa negatywnie wpłynęła na odbiór rzeczywistości. Z takimi sytuacjami nie spotkaliśmy się w Muskacie. Kolejny problem to pozycja kobiety. Mówiąc wprost Europejki bez towarzystwa męskiej asysty nie są traktowane poważnie.  Menu w restauracji trafia najpierw do mężczyzny. Sprzedawca w sklepie, czy taksó

Pia w Salt Lake City - Mormoni, Temple Square i inne atrakcje (Pia in Salt Lake City - Mormons, Temple Square, and other attractions)

Most of us associate Utah with Salt Lake City, which hosted the Winter Olympics in 2002 and the Mormons, who are particularly numerous in this state. In preparation for our trip, I considered the possibility of taking advantage of the wide range of winter sports available at the Olympic venues. The first challenge in organizing the trip was, of course, buying airline tickets, and here the first surprise appeared. Generally, flights to the USA are relatively cheap, but it turns out that this does not apply to SLC. Only KLM, AirFrance, and Lufthansa fly directly to the capital of Utah. Due to limited competition, the flight price is higher than to Hawaii. Therefore, since we planned the trip in advance, I managed to catch a one-day promotion at KLM and ultimately purchase tickets at reasonable prices. If you are planning to visit this area, remember to plan your trip in advance, otherwise, you will face a high expense or a flight with at least two layovers. After 10 hours spent in a nice

Pia - 10 years of traveling (10 lat podróży)