Nasze Maleństwo uwielbia latać samolotami, nie mam problemów ze zmianą ciśnień, nie reaguje na turbulencje. Niemniej jednak dość poważnie obawialiśmy się jak zniesie lot hydroplanem. Nasze doświadczenia z lotów tego typu samolotami w Kanadzie były jednoznacznie pozytywne. Jednak utkwił nam w pamięci dotkliwy hałas panujący w kabinie oraz dość gwałtowne lądowanie. Niestety nie mieliśmy wyboru, alternatywą dla 45 minutowego lotu z Male do Filtheyo była dwudniowa podróż łodzią. Po dotarciu do Male bez trudu trafiliśmy do punktu transferowego linii Trans Maldivian Airways (TMA). Uprzejmi pracownicy sprawnie odebrali nasze bagaże, a my zostaliśmy zaproszeni do kilkunastoosobowego busa, którym zostaliśmy przetransportowani do mieszczącego się na tej samej wyspie co port międzynarodowy - terminalu hydroplanów. Infrastruktura tego największego na świecie portu wodnosamolotów wywarła na nas olbrzymie wrażenie. Wszystko zorganizowane dokładnie tak jak na tradycyjnym lotnisk...