Skip to main content

Ospa zamiast Dubaju (Chickenpox instead of Dubai)


Wiosna była bardzo męcząca. Pia od stycznia rozpoczęła zajęcia w nowym przedszkolu i jak na przystało na prawdziwego przedszkolaka natychmiast wpadła w wir przeróżnych, mniej lub bardziej poważnych infekcji. Dzięki szczepieniom uniknęła jednak poważnych chorób zakaźnych. Muszę przyznać, że wszelkie informacje o ospie wietrznej czy szalejącym po przedszkolu rotawirusie przyjmowaliśmy bardzo spokojni - przekonani o skuteczności zastosowanych środków zaradczych.
Dwa tygodnie przed wyjazdem do Dubaju wpadła do nas Ines - ulubiona koleżanka Pii. Dziewczynki się doskonale bawiły dlatego ze zdziwieniem zauważyliśmy, że w kolejnych dniach Koleżanka nie pojawiła się w przedszkolu. Okazało się, że Ines rozchorowała się na ospę wietrzną.
Termin wyjazdu szybko się zbliżał. Robert przyniósł z garażu walizki. Powoli przygotowywałam rzeczy do zapakowania, gdy zaczęły pojawiać się dziwne krosty… ale nie u Pii ale u mnie a następnie u Roberta.

Błyskawiczna wizyta u lekarza i…. koniec złudzeń. Mamy ospę. Mój bystry Mąż zdążył przyjąć szczepionkę kilkanaście godzin przed pojawieniem się objawów i w jego przypadku przebieg choroby ograniczył się do kilku krostek. Niestety mnie choroba zaatakowała z pełną siłą. Pia uniknęła jakichkolwiek dolegliwości.
Przedstawicielka Emirates poinformowała nas, że z tego typu dolegliwością nie mamy szans wejścia na pokład. Bilety zakupione w najniższej taryfie cenowej nie uwzględniały możliwości ich zwrotu lub zmiany terminu. Tak więc pozostało zacisnąć zęby i przełknąć gorycz straty i rozczarowania zaliczając je w poczet doświadczeń wynikających z posiadania Przedszkolaka.

Rozmowa z lekarzem rozwiała nasze przekonania o tym, że choroby zakaźne przebyte w wieku dziecięcym nie atakują dorosłych. Na własnym przykładzie przekonałam się jak uciążliwym i przykrym w konsekwencjach może być ponowne przejście ospy wietrznej. Sama choroba nie była tak ciężka jak wynikające z niej powikłania, z którymi borykałam się przez kolejne trzy miesiące.

Z perspektywy czasu, aż nie chcę wyobrażać sobie co by się stało gdyby objawy chorobowe wystąpiły po przylocie do Dubaju - uniemożliwiając nam powrót do kraju.

Wnioski płynące z tego doświadczenia są jednoznaczne - planując wyjazd z Przedszkolakiem trzeba zainwestować w dobre ubezpieczenie obejmujące również koszty odwołania wyjazdu.

The spring was very exhausting. Pia started classes at a new kindergarten in January and, as befits a true preschooler, immediately fell into the whirlwind of various, more or less serious infections. Thanks to vaccinations, she avoided serious infectious diseases. I must admit that we took all the information about chickenpox or the rampant rotavirus in the kindergarten very calmly - convinced of the effectiveness of the remedies used. Two weeks before our trip to Dubai, Ines - Pia's favorite friend - came to us. The girls had a great time, so we were surprised that our friend did not show up at kindergarten in the following days. It turned out that Ines had come down with chickenpox. The departure date was approaching quickly. Robert brought the suitcases from the garage. I was slowly preparing things for packing when strange bumps began to appear... but not on Pia but on me and then on Robert. A lightning-fast visit to the doctor and... the end of illusions. We have chickenpox. My smart husband had managed to get vaccinated just a few hours before the symptoms appeared, and in his case, the course of the disease was limited to a few bumps. Unfortunately, the disease attacked me with full force. Pia avoided any discomfort. An Emirates representative informed us that we had no chance of boarding with this type of ailment. Tickets purchased at the lowest price did not include the possibility of a refund or change of date. So we had to grit our teeth and swallow the bitterness of the loss and disappointment, adding it to the list of experiences resulting from having a preschooler. Our conversation with the doctor dispelled our beliefs that infectious diseases contracted in childhood do not affect adults. I learned from my own experience how inconvenient and unpleasant it can be to go through chickenpox again. The disease itself was not as severe as the complications that I dealt with for the next three months. In hindsight, I do not want to imagine what would have happened if the symptoms had appeared after our arrival in Dubai, preventing us from returning to our country. The conclusions drawn from this experience are clear - when planning a trip with a preschooler, it is necessary to invest in good insurance that also covers the costs of canceling the trip.

Comments

  1. Jakby jakieś komentarze był to na pewno było by bardzo dobrze.

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Pia - 10 years of traveling (10 lat podróży)

 

Pia - codzienność w Dubaju (Pia - Everyday Life in Dubai)

Today I wanted to tell you a bit about our everyday life in Dubai. It's a city full of contrasts and unique experiences, where we have been living for several years. We usually start our day with physical activities. Dubai is known for its beautiful luxury beaches, which are a great place to relax and unwind, as well as sports clubs and excellent infrastructure. Pia loves spending time at the beach, playing in the water and building sandcastles. We often meet up with friends who also live in Dubai at the beach. After the beach, it's time for learning. Pia goes to an international school where she learns many different subjects in English. We also have the opportunity to meet children from different cultures and countries there, which is incredibly interesting and inspiring. After school, we often have time for various activities. Dubai offers many attractions for kids, such as amusement parks, water parks, and playgrounds. Pia loves spending time outdoors, playing with her peer...

Summer in Poland - Lato w Polsce

Lato w Polsce jest cudowną porą roku. Przyjemna, ciepła pogoda. Smakowite owoce i warzywa. Pia - mała ogrodniczka uwielbia spędzać czas w ogródku, zbierając pomidory, ogórki, marchewki oraz papryki. Jedyny problem pozostawia zbieranie malin i jeżyn. W dziwny sposób, zaraz po zerwaniu trafiają w magiczny sposób do brzuszka. Summer in Poland is a wonderful time of the year. Pleasant, warm weather. Delicious fruits and vegetables. Pia, the little gardener, loves spending time in the garden, picking tomatoes, cucumbers, carrots, and peppers. The only challenge is picking raspberries and blackberries. In a strange way, right after picking, they magically find their way into her belly.