Skip to main content

Island number 7 - Dominicana (Wyspa nr 7)

After nearly two days exhausted from adventures in the French overseas departments, we arrived in the Dominican Republic with only one goal in mind: beach relaxation.
Oh... I almost forgot about the most important event during our journey from Guadeloupe to the Dominican Republic. Pia, tired from exploring Martinique, couldn't fulfill her "duty" as a one-year-old, so we had to celebrate her birthday again to let our little one choose items that would indicate her future interests ;)
During dinner, we gave Pia a choice between a book, a rosary, a banknote, and a small glass. The decision was immediate and clear—she chose the book. Encouraged to make further choices, Pia reluctantly pointed to the rosary, completely ignoring the banknote and the glass.
It was a delightful play, we took some photos, raised toasts, and thus concluded the 36-hour celebration of Pia's first birthday.

We don't consider our stay in the Dominican Republic particularly interesting. Unlike other destinations, this time we had to reach a private, nice but cramped and crowded beach using rescue boats.
The water was wonderful, and as I mentioned before, the beach was quite beautiful, but our beloved child can't stand crowds, congestion, and noise. As long as Pia wasn't tired yet, she had a great time playing in the warm sand.
Unfortunately, when the intense play and the scorching sun wore out our 12-month-old Traveler, we had to urgently evacuate to the ship. Our daughter clearly refused to sleep under the umbrella. If she wanted an afternoon nap, it had to be in her stroller. Well, movement is good for one's health—for the parents, that is :)





Po blisko dwóch dniach zmęczeni przygodami w miastach francuskich departamentów zamorskich dotarliśmy na Dominikanę z wyłącznie jednym celem, którym był oczywiście wypoczynek na plaży.
Ach.... zapominałam o najważniejszym wydarzeniu podróży z Gwadelupy do Dominikany. Pia zmęczona zwiedzaniem Martyniki nie dała rady dopełnić „obowiązku” pierwszoroczniaka dlatego też musieliśmy powtórzyć obchody I urodzinek aby Nasze Maleństwo mogło wybrać przedmioty mające wskazać jej przyszłe zainteresowania ;)
Podczas kolacji daliśmy do wyboru Pii - książkę, różaniec, banknot oraz kieliszek. Wybór był natychmiastowy i jednoznaczny - książka. Zachęcana do dalszych wyborów Pia z niechęcią wskazała różaniec absolutnie ignorując banknot i kieliszek.
Zabawa była przednia, zrobiliśmy kilka zdjęć, wznieśliśmy toasty i w ten sposób zakończyliśmy 36 godzinne obchody I urodzin Pii. 



Pobyt na Dominikanie nie uznajemy za szczególnie ciekawy. W przeciwieństwie do innych destynacji - tym razem musieliśmy szalupami ratunkowymi dopłynąć do prywatnej, ładnej ale ciasnej i zatłoczonej plaży. 



Woda była cudowna, plaża jak już wspominałam dość ładna jednak nasze Ukochane Dziecko nie znosi tłumów, ścisku i hałasu. Dopóki Pia nie była jeszcze zmęczona bawiła się świetnie w cieplutkim piasku. 




Niestety, gdy intensywna zabawa oraz intensywne słońce wymęczyły 12 miesięczną Podróżniczkę, musieliśmy pilnie ewakuować się na statek. Nasza Córeczka jednoznacznie odmówiła spania pod parasolem. Jeżeli popołudniowy sen to tylko i wyłącznie w wózeczku. Cóż ruch do zdrowie - dla rodziców :).



Comments

Popular posts from this blog

Salalah Oman - odczucia i wrażenia Mamy (Salalah, Oman - impressions and experiences from a mother)

Podczas naszych poprzednich pobytów w Omanie usłyszeliśmy wiele pochlebnych opinii na temat Salalah. Zarówno rodowici Omańczycy jak i rezydenci wypowiadali się w samych superlatywach na temat bujnej roślinności, pięknych gór i czystego, ciepłego morza. Większość opinii się potwierdziła, jednak wybierając się w te rejony z dzieckiem należy wziąć pod uwagę pewne minusy. Lokalni Omańczycy są serdeczni i otwarci jednak ewidentnie mają problem z poprawną oceną swojego pozycji społecznej. Nie obowiązują ich kolejki, uważają, że należy im się pierwszeństwo w każdej możliwej sytuacji. Ponadto mają wyjątkowo ambiwalentny stosunek do pracy. Można mieć wrażenie, że przesiadka z wielbłąda do Lexusa negatywnie wpłynęła na odbiór rzeczywistości. Z takimi sytuacjami nie spotkaliśmy się w Muskacie. Kolejny problem to pozycja kobiety. Mówiąc wprost Europejki bez towarzystwa męskiej asysty nie są traktowane poważnie.  Menu w restauracji trafia najpierw do mężczyzny. Sprzedawca w sklepie, czy taksó

Pia w Salt Lake City - Mormoni, Temple Square i inne atrakcje (Pia in Salt Lake City - Mormons, Temple Square, and other attractions)

Most of us associate Utah with Salt Lake City, which hosted the Winter Olympics in 2002 and the Mormons, who are particularly numerous in this state. In preparation for our trip, I considered the possibility of taking advantage of the wide range of winter sports available at the Olympic venues. The first challenge in organizing the trip was, of course, buying airline tickets, and here the first surprise appeared. Generally, flights to the USA are relatively cheap, but it turns out that this does not apply to SLC. Only KLM, AirFrance, and Lufthansa fly directly to the capital of Utah. Due to limited competition, the flight price is higher than to Hawaii. Therefore, since we planned the trip in advance, I managed to catch a one-day promotion at KLM and ultimately purchase tickets at reasonable prices. If you are planning to visit this area, remember to plan your trip in advance, otherwise, you will face a high expense or a flight with at least two layovers. After 10 hours spent in a nice

Pia - 10 years of traveling (10 lat podróży)