Skip to main content

Posts

Showing posts from June, 2018

Pia ponownie w Charkowie (Pia in Kharkiv again)

Decyzja o naszym pierwszym wyjeździe na Ukrainę przysporzyła mi wiele stresów. Tym razem wiedząc czego mogę się spodziewać nie miałam najmniejszych oporów. Pia była podekscytowana spotkaniem z ciocią Ksenią, Robert przygotowywał się do wystąpień a ja starałam się spiąć wszystko w całość a jednocześnie osiągnąć szczytową formę przed prezentacją bungeeworkout w Charkowie. W ferworze przygotowań otrzymaliśmy smsa z Lot informującego nas o odwołaniu przelotu. Jak się okazało jedyną alternatywą był poranny rejs skracający czas na pakowanie z 6 godzin do 45 minut. Sprawna akcja ewakuacyjna, trzy godziny na dojazd do lotniska, dwie godziny w powietrzu i zamieniliśmy ekstremalnie upalną polską wiosnę na zdecydowanie bardziej umiarkowany klimat Wyżyny Środkoworosyjskiej. Korzystając z kilku dodatkowych godzin, natychmiast po rozpakowaniu bagaży w hotelowym pokoju udaliśmy się do Parku Gorkiego, który jest absolutnie fantastycznym miejscem rodzinnego wypoczynku. Niestety w Polsce nie znajdzie

Pia w Utah - narty i steak z bizona (Pia in Utah - skiing and bison steak)

nspired by the snow, we decided to look for other shades of it. Despite the hot summer climate in Salt Lake City, the high mountains were covered in fluffy snow. Additionally, it's worth noting that Utah's snow is considered the best in the world for skiing, as indicated by the license plates on cars. So, we headed to the highest ski resort, Snowbird, where the ski season lasts until the end of May. Pia was eager to test her skiing skills, but unfortunately, the limited number of slopes and difficult conditions prevented us from skiing with our little one on the chairlift. So, I rented professional equipment and, with a frustrated Pia and the ever-vigilant Robert, we went to the Hidden Peak Summit. My husband's stress disappeared when he saw the excellent facilities and perfect conditions, and our daughter started making a snowman and attacking her dad with snowballs. I left my little rascals on the top and went to explore the slopes of this legendary ski resort. The snow