Skip to main content

Posts

Showing posts from October, 2013

Gadżety - czyli co warto kupić, a co jest zbędnym wydatkiem przy Niemowlęciu (Gadgets - what's worth buying, and what's an unnecessary expense for a baby)

W związku z zaistniałą dzisiejszego wieczoru sytuacją, a mianowicie po raz pierwszy od jakiegoś miesiąca , czy też dwu nasza Pia nie woła co godzinę o bliskość mamusi, postanowiłam zabrać się, lekko sentymentalnie, za napisanie krótkiego wpisu odnośnie gadżetów - tych bardzo potrzebnych młodym mamom oraz tych, niestety, całkowicie zbędnych;). Grupę pierwszą, tzw. must have otworzy przyrząd niesamowicie prosty, a mianowicie kosz na śmieci. Myślicie pewnie młode Mamy co za głupoty piszę tu na tym blogu. Bardziej doświadczeni czytelnicy pewnie wiedzą o co chodzi i czemu ten przyrząd jest taki ważny;) Napiszę tylko tyle, że ja zdecydowałam się na zakup dużego kosza antysmrodziaka firmy Korbell i mimo, że stoi w salonie przy kanapie goście nigdy się nie skarżyli na jakieś brzydkie zapachy, a ja nigdy nie musiałam biegać z każdą pieluchą do kosza zbiorczego- a co to za wygoda wynieść jeden duży pachnący worek raz na pięć dni:) Następnym przydatnym gadżetem okazał s

Zakupowe przygotowania do kolejnych wypraw (Preparations for shopping for the next trips)

Jeszcze nie wiem gdzie ale na pewno nas niedługo gdzieś poniesie w świat :). Pia rośnie i zmienia się w tempie po prostu błyskawicznym. Coraz mniej toleruje wózek. Wstaje, chce chodzić.... a do tego waży ponad 10 kg netto.... co w ciuszkach i pieluszce sięga 11 kg :). Dlatego też postanowiłam zaopatrzyć się ostatnio w nosidełko, które dotarło do mnie 3 dni temu i jest obecnie w fazie testów. Na rynku dostępnych jest mnóstwo rozwiązań. Ja wybrałam ergonomiczne, sprawdzone nosidełko wykonane z organicznej bawełny. Niestety cena 500 zł zabolała dość mocno mój portfel. Nie chcę zapeszać ale na razie Mała jest zadowolona. Uspokaja się, ogląda otaczający ją świat... a ja mam dwie wolne ręce więc dużo łatwiej mogę funkcjonować . Niestety po ostatnim wypadku mam nadszarpnięte kręgi szyjne ale „odpukać” jak na razie chodzenie z Pią nie wywołało żadnych nowych dolegliwości. Koleżanka namawiała mnie na chustę jeszcze jak Pia była noworodkiem ale jakoś się nie mogłam przekonać. Jestem bardzo

Wieczór autorski z Pią w roli głównej :) An author's evening with Pia in the lead role :)

As I wrote before, September was extremely difficult for us due to the preparations for the premiere of our book about interior design in the context of sustainable development. In addition, our TV program was accepted into the autumn schedule of the nationwide TVP Regionalna channel. So there was a lot of organizational work. On top of that, I finally decided to prepare an exhibition of my collection of original handbags. Finally, our big day came. During the preparations, we managed to take turns taking care of our little one, but on stage, it seemed impossible... especially for Robert. My husband was considering various options, coming up with new people who could take care of Pia. I didn't comment on these ideas, but they seemed unlikely to me. Our super-active daughter, during her peak hours of activity, sitting on someone's lap for an hour? Impossible. So I decided to participate in the discussion together with Pia. Unfortunately, on that very day, Pia got her first

Kulinarne inspiracje dla Niemowlaka- Pia rozkoszuje się kuchnią hiszpańskich wysp :) (Culinary inspirations for a baby - Pia delights in the cuisine of the Spanish islands :)

Our hotel restaurant was equipped with a large number of comfortable high chairs, allowing even the tiniest of food critics to independently choose from the delicious Spanish cuisine on offer. Oops, I got a bit carried away talking about breakfast... I actually wanted to draw attention to the difference in baby food jars :) So after breakfast, we decided to investigate the available selection of ready-made meals and were quite surprised. In the local grocery store, we found a wide range of products for babies, but surprisingly, they were produced by corporations other than those we're used to in Poland. What surprised us even more was the "from 6 months" range, dominated by spaghetti with tomatoes and onions. Onion for our little one? But why not... :) With great hesitancy, I bought one jar, wondering how Pia would take to it, and to my amazement, she devoured a two-day portion without any signs of shyness. I thought we would have a sleepless night and prepared remedies

Another trip with the little one - this time Gran Canaria is on the agenda (Kolejna wyprawa z Maluszkiem - tym razem na tapecie Gran Canaria)

Pewnie myśleliście, że się poddałam w misji tworzenia bloga... Ale byliście w błędzie ;)  Po prostu ostatni miesiąc był totalnie wariackim urwaniem głowy. Po powrocie z Cypru rzuciliśmy się w wir pracy związany z przygotowaniami naszego wieczoru autorskiego. Dziesiątki spotkań, dyskusji, tworzenie scenariusza, a wszystko to wspólnie z naszą Pią, która wraz z kolejnymi tygodniami wymagała coraz więcej uwagi. W obliczu kończących się wakacji postanowiliśmy wyskoczyć na kilka dni... gdzieś nad wodę (ciepłą wodę). W Polsce raczej było to mało możliwe. W Egipcie wojna, w Grecji kryzys, a do USA za daleko... padło na Wyspy Kanaryjskie. Wybraliśmy hotel w Maspalomas na Gran Canarii. Wylot z Poznania. Lot niestety 5 godzin. Po doświadczeniach z lotem na Cypr perspektywa spędzenia tylu godzin w małym samolocie była przerażająca. Cóż jednak chęć ucieczki wyłączyła racjonalne myślenie. Już po zakupie wyjazdu Robert zaczął czytać opinie na temat linii lotniczych Enter Air. Zaczął czytać o 22.0