Skip to main content

Posts

Showing posts from 2020

Pia i Kozy (Pia and goats)

Pozostając w Polsce, w otoczeniu fali negatywnych emocji zdecydowałam się na zaangażowanie nas w opiekę nad kozami. W pobliskiej farmie Magdy i Stasia pomagamy opiekować się przedszkolem. Malutkie kozy są cudowne. Dostarczają codziennie nowych wrażeń przytulając się, reagując na nasz głos, traktując nas troszkę jak kozie mamusie. Pia potraktowała wyjątkowo poważnie swoje obowiązki. Często dyscyplinując mnie do terminowego odwiedzania naszych podopiecznych. Jedynie Robert zdecydował się ograniczyć swoje zaangażowanie do dopingowania nas i czasami uwieczniania na fotografiach tych wspaniałych chwil. Wolontariat społeczny interesuje mojego Męża głównie w wydaniu teoretycznym ;) Praca z małymi kózkami dostarczyła również wielu trudnych doświadczeń. Maleństwa dość często umierają... Cóż takie jest już życie. Szczerze polecam Wam taką formę rodzinnego spędzania czasu. Staying in Poland, surrounded by a wave of negative emotions, I decided to engage us in caring for goats. At Magda and S

Pia w Londynie (Pia in London)

Muszę się przyznać, że klimaty Wielkiej Brytanii nigdy mi nie przypadały do gustu. Pomysły Roberta aby odwiedzić Londyn bardzo mnie zaskoczył. Mój mąż również nie przepada za "wyspami". Mając 17 lat uczęszczał do szkoły językowej niedaleko Londynu i ten okres zapisał się dość traumatycznie w jego wspomnieniach. Wyjazd ten okazał się jednak bardzo ciekawy i doniosły. Już w trakcie lotu miało miejsce pierwsze ważne wydarzenie. Pia wyrwała sobie dolną jedynkę. W nocy odwidziała ją Wróżka Zębuszka. Co ciekawa była to wróżka z Polski o czym ewidentnie świadczył pozostawiony banknot z podobizną Króla Władysława II Jagiełły.  W Londynie przywitała nas śliczna, wiosenna pogoda doskonała do całodniowych spacerów oraz licznych rejsów po Tamizie. Poruszanie się promami rzecznymi bardzo przypadło nam do gustu. Odwiedziliśmy większość najważniejszych atrakcji, które wywarły na naszej trójce duże wrażenie. Największym zaskoczeniem okazały się papugi, wiewiórki i pelikany zamieszkujące

Pia ponownie w Dubaju (Pia in Dubai Again)

Na początku lutego wypadł nam nieplanowany wyjazd służbowy do Dubaju. Nie spodziewaliśmy się wówczas, że będzie to ostatnia wyprawa przed blokadą ruchu lotniczego związaną z koronawirusem. Szczególnie istotnymi wydarzeniami okazała się możliwość poznania z bliska zaplecza oraz zespołu La Perle by Dragone. Karolina bardzo dziękujemy!!! Oglądnięcie spektaklu okazało się jak zwykle wielkim doznaniem artystycznym oraz inspiracją do rozwoju sportowego. Drugą ciekawą sposobnością poznania czegoś nowego był koncert Johna Legend w Coca-Cola Arena. Było to ciekawe doświadczenie muzyczne oraz możliwość obserwacji zachowań multikulturowej widowni. Szkoda, że polskie "klimaty" tak dalece odbiegają od tego co oferują Emiraty. In early February, we had an unplanned business trip to Dubai. At that time, we didn't expect it to be our last trip before the lockdown of air traffic due to the coronavirus. The opportunity to get to know La Perle by Dragone's backstage and team up close