Skip to main content

Pia na Malcie - wrażenia vs wyobrażenia cz.2 (Pia in Malta - Impressions vs. Expectations Part 2)





Przed wyjazdem, jak i na miejscu przeglądałam informacje na temat atrakcji dla dzieci. Cóż gdybyśmy mieli na nich bazować to chyba wychodzenie z Pią poza hotel pozbawione byłoby większego sensu. Jednak rzeczywistość jest zdecydowanie bardziej pozytywna niż wizerunek wyspy wykreowany w Sieci. Podczas naszego pobytu nie zdążyliśmy wybrać się do Playmobile Park czy też wioski Papaja (najbardziej polecane w mediach społecznościowych) ponieważ nasze Maleństwo cudownie bawiło się na licznych, doskonale wyposażonych placach zabaw. 
Co ciekawe w zdecydowanej większości tego typu miejsc dostępne są darmowe, publiczne toalety oraz WiFi, co było wielką zaletą w trakcie przebywania na placu zabaw mojego Kochanego MĘŻA. Place są ogrodzone i wyłożone bezpiecznymi, amortyzującymi ewentualne upadki płytami. Sporo miejsc jest zacienionych, liczne ławeczki dają możliwość złapania oddechu w pozycji siedzącej.
Naszemu Łobuziakowi najbardziej przypadł do gustu plac zabaw zlokalizowany w Sliema (przystanek Hallet). Obejmuje on trzy strefy dedykowane dzieciom w przedziałach wiekowych 0-4, 4-8 i 8-12 lat, jedną strefę huśtawek oraz dwie duże strefy z fontannami zlicowanymi z chodnikiem dla małych rozrabiaków ;-), które szczęśliwym trafem udało nam się pominąć . Oczywiście jak przystało na dwuletnią, energiczną Pię, nasza córeczka zignorowała obszar przeznaczone dla jej grupy wiekowej i bawiła się wyłącznie w dwu pozostałych miejscach, od czasu do czasu zerkając na bawiące się w strefie mniejszych zjeżdżalni dzieci.





Często turyści odwiedzający Maltę narzekają na brak piaszczystych plaży. Faktycznie zdecydowana większość to skała jednak miłośnicy zabaw w piasku znajdą również coś dla siebie. W pobliżu naszego hotelu znajdowała się maleńka, ale urocza i dość czysta plaża II-Baja ta’ San Gorg. Najpiękniejsza jest jednak II-Baja ta’-Ghadira zlokalizowana ok. 40 minut jazdy autobusem od Sliema. 




Jednak muszę przyznać, że tak jak nie byłam zwolenniczką skalistych plaż, tak te usytuowane w okolicach do 13 kilometrów od naszego hotelu, były tak niewiarygodnie malownicze, czyste, z niesamowitym ukształtowaniem i pomysłowym ulepszeniem dzięki ingerencji człowieka, że na dzień dzisiejszy muszę przyznać iż magia i tego typu plaż ma nową fankę ;-) Jeśli bylibyście ciekawi jak nasza Ukochana Pia poradziła sobie z brakiem piasku na plaży to polecam odcinek popularnej bajki Świnka Peppa pt. Plażowe Oczka :-)




Before the trip, as well as on-site, I reviewed information about attractions for children. Well, if we were to rely solely on them, it would seem that venturing outside the hotel with Pia would be rather pointless. However, the reality is decidedly more positive than the island's image portrayed online. During our stay, we didn't have the chance to visit Playmobile Park or Papaja Village (highly recommended on social media) because our little one had a wonderful time at numerous, excellently equipped playgrounds.

Interestingly, the majority of such places offer free public toilets and WiFi, which was a great advantage while my dear husband and I were at the playground. The playgrounds are fenced and covered with safe, shock-absorbing mats in case of falls. Many areas are shaded, and numerous benches provide an opportunity to catch your breath while sitting down.

Our little troublemaker particularly enjoyed the playground located in Sliema (Hallet bus stop). It consists of three zones dedicated to children in the age ranges of 0-4, 4-8, and 8-12, one swing zone, and two large fountain areas integrated with the sidewalk for mischievous little ones ;-), which we happily managed to skip. Of course, true to her energetic two-year-old nature, our daughter ignored the area designated for her age group and only played in the other two places, occasionally glancing at the children having fun in the smaller slide area.

Often, tourists visiting Malta complain about the lack of sandy beaches. Indeed, the majority are rocky; however, sand enthusiasts will also find something for themselves. Near our hotel, there was a tiny but charming and relatively clean beach called II-Baja ta’ San Gorg. The most beautiful one, however, is II-Baja ta’-Ghadira, located about a 40-minute bus ride from Sliema.

However, I must admit that just as I wasn't a fan of rocky beaches, these ones situated within about 13 kilometers from our hotel were unbelievably picturesque, clean, with incredible formations and clever enhancements thanks to human intervention. As of today, I have to confess that the magic and charm of such beaches have gained a new fan ;-) If you're curious about how our beloved Pia coped with the lack of sand on the beach, I recommend watching an episode of the popular cartoon "Peppa Pig" titled "Beach Eyes" :-)

Comments

Popular posts from this blog

Salalah Oman - odczucia i wrażenia Mamy (Salalah, Oman - impressions and experiences from a mother)

Podczas naszych poprzednich pobytów w Omanie usłyszeliśmy wiele pochlebnych opinii na temat Salalah. Zarówno rodowici Omańczycy jak i rezydenci wypowiadali się w samych superlatywach na temat bujnej roślinności, pięknych gór i czystego, ciepłego morza. Większość opinii się potwierdziła, jednak wybierając się w te rejony z dzieckiem należy wziąć pod uwagę pewne minusy. Lokalni Omańczycy są serdeczni i otwarci jednak ewidentnie mają problem z poprawną oceną swojego pozycji społecznej. Nie obowiązują ich kolejki, uważają, że należy im się pierwszeństwo w każdej możliwej sytuacji. Ponadto mają wyjątkowo ambiwalentny stosunek do pracy. Można mieć wrażenie, że przesiadka z wielbłąda do Lexusa negatywnie wpłynęła na odbiór rzeczywistości. Z takimi sytuacjami nie spotkaliśmy się w Muskacie. Kolejny problem to pozycja kobiety. Mówiąc wprost Europejki bez towarzystwa męskiej asysty nie są traktowane poważnie.  Menu w restauracji trafia najpierw do mężczyzny. Sprzedawca w sklepie, czy taksó

Pia w Salt Lake City - Mormoni, Temple Square i inne atrakcje (Pia in Salt Lake City - Mormons, Temple Square, and other attractions)

Most of us associate Utah with Salt Lake City, which hosted the Winter Olympics in 2002 and the Mormons, who are particularly numerous in this state. In preparation for our trip, I considered the possibility of taking advantage of the wide range of winter sports available at the Olympic venues. The first challenge in organizing the trip was, of course, buying airline tickets, and here the first surprise appeared. Generally, flights to the USA are relatively cheap, but it turns out that this does not apply to SLC. Only KLM, AirFrance, and Lufthansa fly directly to the capital of Utah. Due to limited competition, the flight price is higher than to Hawaii. Therefore, since we planned the trip in advance, I managed to catch a one-day promotion at KLM and ultimately purchase tickets at reasonable prices. If you are planning to visit this area, remember to plan your trip in advance, otherwise, you will face a high expense or a flight with at least two layovers. After 10 hours spent in a nice

Pia - 10 years of traveling (10 lat podróży)